Jeszcze kilka lat temu kredyt można było otrzymać jedynie po wizycie w placówce i wypełnieniu stosu dokumentów. Do wszczęcia procedury kredytowej wymagano zaświadczeń od pracodawcy, zgody współmałżonka, a nawet poręczyciela. Dziś możesz dostać kredyt bez wychodzenia z domu, po wypełnieniu prostego wniosku przez Internet i ewentualnie złożeniu oświadczenia o dochodach. Niemniej, klienci doceniają nie tylko uproszczenie procedur, ale przede wszystkim niskie oprocentowanie. Ale jak znaleźć najtańsze kredyty i  na co zwracać uwagę przed złożeniem wniosku?

Gdzie dostaniesz najtańszy kredyt?

Przy wyborze kredytu Polacy sugerują się trzema kryteriami: wysokością oprocentowania, wysokością prowizji oraz… znajomością banku. Bardzo prawdopodobne, że przeciętny Kowalski zwróci się o pożyczkę do tego samego banku, do którego trafia jego wypłata i w którym przechowuje swoje oszczędności. Niestety, nikt nie gwarantuje, że jako stały klient wynegocjuje preferencyjne warunki kredytowania.

Wszak każdej instytucji finansowej zależy na zwabieniu nowych klientów, dlatego najtańsze kredyty często są dostępne jedynie dla osób, które nigdy dotąd nie korzystały z usług tego samego banku. Oczywiście nie oznacza to, że dotychczasowi klienci są traktowani po macoszemu. Mimo że nie dotyczą ich promocje typu „prowizja 0% dla nowych klientów”, mogą korzystać z innych przywilejów. Stali klienci mają większe szanse na załatwienie całej procedury kredytowej przez Internet, bez zaświadczeń, bez wizyty w banku czy czekania na kuriera z umową. W niektórych bankach możesz otrzymać pieniądze już po kilku minutach od złożenia wniosku. Nie zmienia to jednak faktu, że na najtańsze kredyty możesz liczyć… u konkurencji.

Najlepszy kredyt gotówkowy – co brać pod uwagę?

Żeby sprawdzić aktualną ofertę banków najlepiej skorzystać z internetowego rankingu kredytów i pożyczek. Wystarczy określić parametry kredytu (kwota, okres spłaty), a narzędzie porówna na tej podstawie kilkanaście różnych produktów. Najtańsze kredyty zwykle trafiają  na początek zestawienia, choć warto sprawdzić wszystkie oferty wskazane przez ranking. Może się bowiem okazać, że kredyt z najniższym oprocentowaniem jest dla Ciebie niekorzystny, ponieważ wymaga np. zgody współmałżonka, zaświadczenia o dochodach czy otwarcia konta w banku. Poza tym, droższe kredyty mogą oferować dodatkowe udogodnienia, w tym wakacje kredytowe, karencję czy możliwość wcześniejszej spłaty bez ponoszenia kosztów.

Zwróć przy tym uwagę, że ranking nie porównuje kredytów na podstawie wysokości oprocentowania nominalnego. Znacznie ważniejsza jest rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO), gdyż w niej zawierają się wszystkie koszty kredytu. Przykładowo, pierwsze miejsce w rankingu zajmuje kredyt z oprocentowaniem 6.99%, natomiast na niższych pozycjach plasują się kredyty na 4.40%, 4.74%, 6.85%. Tymczasem mimo wysokiej marży pierwszy kredyt oferuje najkorzystniejszą prowizję, nawet 2-3 krotnie niższą niż oferty z niższym oprocentowaniem.

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ